............

środa, 1 lutego 2012

VYRAS czyli MĘŻCZYZNA!


Laba Diena!

Witajcie moi Kochani….OJ, DOSTAŁO MI SIĘ WCZORAJ…!

Już dawno nie słyszałam tylu pouczających uwag i bolesnych refleksji pod swoim adresem…

List o litewskim Bulves wzbudził sporo kontrowersji i kolejnych oskarżeń.

Obiecuję na przyszłość nie poruszać wątków ,,pseudopatriotycznych’’, obiecuję słuchać polskiego radia i oglądać programy telewizyjne!!!….Jeszcze co prawda nie wiem jak…bo wyobraźcie sobie, że moja antena polskich programów nie odbiera…Ubolewam ,ale tak jest niestety! Gazet już więcej też palić nie będę…a do lasu pójdę i chrustu litewskiego na sankach przywiozę….

Aby się do końca pokajać za wszelkie ironiczne komentarze, na znak pokuty, posypałam sobie głowę śniegiem…TRZYKROTNIE! o czym zaświadcza niniejsza fotografia…..


Kochani bardzo Was proszę ,abyście czytając te listy, wzięli pod uwagę moje specyficzne ,autoironiczne poczucie humoru, które być może nie jest dla wszystkich zrozumiałe, ale już tak mam niestety od urodzenia i winić oto należałoby chyba moich przodków, bo zapewne jest to ,,obciążenie genetyczne’’…Dziadek mój białoruski….ach, zostawię go w spokoju ,i cytować tu jego żarcików nie będę…wyznam jednak ,że był dla mnie ideałem mężczyzny i wszystkich chłopców do niego później przyrównywałam…( zwykle na niekorzyść dla tych  ostatnich…)

Z pewnością był ,,charakterny’ ’i uparty okropnie, ale niezwykle inteligentny, błyskotliwy i…ironiczny właśnie. Miał szereg atutów, które sprawiły, że jako kilkuletnia dziewczynka wielbiłam go ,czciłam i darzyłam miłością bezgraniczną. Jedno z moich ulubionych zdjęć z dzieciństwa, to nasza wspólna fotografia przed domem. Słoneczny ,letni dzień ,błękitna ławka i my oboje z Dziadkiem Aleksandrem !…on siedzi swobodnie i majestatycznie w jasnym, płóciennym garniturze, ja obok trochę onieśmielona i sztywna z typowym dla mnie głupawym uśmiechem. Chwila to była magiczna i na tyle ważna, że mimo czarnobiałej fotografii ,zapamiętałam wszystkie kolory i odcienie….Z perspektywy czasu rozumiem wyraźnie jak bardzo go idealizowałam ,ale wówczas był bezsprzecznie najmądrzejszym, najsilniejszym  i najbardziej tajemniczym mężczyzną jakiego znałam….Ważne to były męskie cechy w oczach dziewczynki a i dziś moje poglądy są podobne. Nie wiem jak Wy uważacie, ale dla mnie najważniejszą cechą  męskiej urody jest… intelekt! Jeśli oprócz intelektu, posiada jeszcze poczucie humoru i ma jakiś talent-staje się mężczyzną idealnym! Jakiś talent nie oznacza, że talent przeciętny lecz ,że w jakiejś wybranej dziedzinie. Nie każdy mężczyzna musi tańczyć na linie czy łapać krokodyle, prawda?

Domyślacie się już, że mój dzisiejszy list mężczyznom poświęcam?

Tyle było ostatnio o kobietach, o gotowaniu i kluskach, że moi koledzy złośliwie skomentowali: ,,..to na tej Litwie, chłopów już nie ma?....’’

Otóż są, są!!!…moi Drodzy i moje Drogie….bo podejrzewam, że Panie też o mężczyznach litewskich chciałyby się  dowiedzieć czegoś więcej?

Chłop to BERNAS a chłopak  BERNIUKAS, ale jak taki Berniukas wyrośnie i zmądrzeje to staje się w końcu mężczyzną.

Zacznę od tego, że słowo określające mężczyznę w uszach polskich brzmi co najmniej intrygująco :VYRAS ! Jeśli już wiemy, że końcówka AS oznacza rodzaj męski to do przeanalizowania pozostaje nam trzyliterowy tajemniczy VYR przy czym ,,y,, wymawia się jak ,,i’’ , a więc ,,VIR-AS ”

Mnie się to od razu skojarzyło z WIRUS- em… hmm…..dziwne mam skojarzenie! Wybaczcie mi Bracia Litwini! J

Słowo ,,Mężczyzna’’ podobnie jak w języku polskim pochodzi od wyrazu ,,mężny,,( vyriskai) a BUTI TIKRAM VYRIU- znaczy być prawdziwym mężczyzną.!

Na Litwie to tak samo ważne jak i na całym świecie…..Nie wystarczy być mężczyzną, ale trzeba być PRAWDZIWYM…

Tu zaczyna się wszystko komplikować bo PRAWDA ( TIESA) i ŚWIĘTA PRAWDA (TIKRA TIESA) i w polskim i litewskim języku jest rodzaju ŻEŃSKIEGO!

No to mamy ,,zagwozdkę” , prawda? J

Toż to temat na filozoficzną rozprawę, a ja mam się zmierzyć z takim wyzwaniem w mym krótkim i jak zawsze nader chaotycznym liście?????

Pomyślmy jednak spokojnie, próbując nie ulegać ani męskiemu szowinizmowi, ani feministycznej gorączce.

VYRAS czyli MĘŻCZYZNA  litewski tak samo jak każdy nawet najbardziej niezależny, silny , i niezwyciężony nie mógłby przecież istnieć bez tej jednej, szczególnej KOBIETY-bez swojej MATKI, która go urodziła….To pierwsza PRAWDA o nich i o tym jak przychodzą na ten piękny świat …a druga równie istotna?

Pozwólcie, że sięgnę po rabiniczną wykładnię, która w takich sytuacjach jest wyjątkowo odpowiednia. Otóż istnieje piękny i mądry komentarz wyjaśniający sens zawiłych relacji między mężczyzna a kobietą….W pełni skończonym, całkowitym i PRAWDZIWYM CZŁOWIEKIEM nie jest ani Adam ani Ewa (Chawa) a dopiero MĘŻCZYZNA I KOBIETA –RAZEM!  ,,Stworzył Bóg CZŁOWIEKA według Swojej istoty(…) jako MĘŻCZYZNĘ I KOBIETĘ ich stworzył!

,,…ponieważ sprawiedliwość( prawo) reprezentuje archetyp mężczyzny( ojca) a miłość-archetyp kobiety ( matki) dopiero związek mężczyzny z  kobietą czyni  pełnego CZŁOWIEKA…’’

Bardzo piękny i mądry komentarz, który z pewnością zasługuje na przemyślenie.


Potrzebujemy siebie nawzajem. uczymy się i bogacimy. Nie musimy ze sobą walczyć- choć dla niektórych to takie przyjemne…Możemy z zainteresowaniem obserwować płeć przeciwną, dziwiąc się co chwila i usta otwierając a to z zachwytu a to z oburzenia- ,że coś podobnego???? niewiarygodne!!!! Oburzające !!! jak oni, jak one tak mogą?????

Mężczyźni a właściwie ,,chłopy złośliwe’’ ( bo ten prawdziwy nie wspomni) z lubością cytują przykład, że jak na ulicy zawołać  ,,człowieku” to się żadna kobieta na pewno nie obejrzy!!! Hmm…Naprawdę? Może kobiety zbyt dumne by na każde zawołanie reagować? A mężczyźni to niby na hasło ,,RATUNKU!!!!” zaraz dosiadają rumaków i  spieszą galopem z odsieczą?...cóż…różnie z tym bywa Kochani….Często wtedy właśnie, jakaś Babula choża ,siatą z ziemniakami lub laską niczym mieczem samurajskim wywija i gotowa jest  tłuc, walić i miażdżyć w obronie niewinnego życia.

Mężczyzna w tym czasie zastanawiać się będzie jeszcze chwilę,… zaistniałą sytuację przeanalizuje…. i nim wnioski wyciągnie ….niewinnie wyglądająca babula już trzech skopanych przez siebie chuliganów pozbierała i na policję niesie w żylastej dłoni.

DZIWNY JEST TEN ŚWIAT!!!!- śpiewał niezapomniany Czesław Niemen …oj dziwny!

Kobiety walczą jak żółwie Ninja, plują i klną jak szewcy  a mężczyźni robią makijaż pernamentny i depilują włosy na klatce!!!! Ratunku!!!! Jak sobie obejrzałam wywiad z panią prowadzącą salon odnowy i ta chwaliła się, że coraz więcej mężczyzn do niej przychodzi na zabiegi ,,upiększające’’ …( między innymi ta depilacja właśnie! ) a dodam jeszcze, że panowie Ci nie są homoseksualistami  i urodę poprawiają na prośbę …swych ukochanych kobiet!!!!..... to zadrżałam i jęknęłam z rozpaczy.!!!!

Straszne to,zbrodnicze, okropne i  nieludzkie, co  kobiety czasem swym mężczyznom czynią!!!!

Niechby któraś z nich Żmudzina do depilacji skłonić próbowała!! och tak!!!!CAŁA NADZIEJA W ŻMUDZINACH!!!!!!- może kiedyś wycieczki z Europy przyjeżdżać tu będą aby dzieciom pokazać jak wyglądali kiedyś ludzie,  ,,mężczyznami’’ zwani…

Patrzę teraz przez okno na pobliski bazar i widzę samych VYRASÓW….rośli czy oszczędnego wzrostu, ale od razu widać ,że są  najprawdziwsi z prawdziwych…  twarze wychłostane mrozem i wiatrem a nie wygłaskane w gabinecie kosmetycznym, włos… o ile owłosieni ,to prawidłowo rozczochrany, plecy wyprostowane, krok nawet jeśli chwiejny to zdecydowany, spojrzenia ni to aroganckie, ni to rozmarzone-czyli typowe dla mężczyzn, którzy i tak wiedzą, że lepszego zucha na osiedlu nie ma, a jak się znajdzie to mu się wytłumaczy kto tu rządzi!….W ręku…no…papieros najwyżej…bo siaty już kobieta do domu zaniosła i obiad gotuje…i niech się cieszy, że ma dla kogo!...

Ponoć na Litwie jest zdecydowanie więcej kobiet niż mężczyzn…więc tutaj mężczyźni dyktują prawa! Kobiety bowiem bardzo chcą jakiegoś VYRASA ,,wyrwać’’ i muszą się bardzo starać…a VYRAS jeśli jest tego świadom, to przecież nie będzie się wysilać!

Opowiadał mi pewien znajomy z zachwytem, że bardzo lubi  jak kobiety o niego walczą…Podkreślał przy tym, że to zapewne z powodu jego wyjątkowej urody i tężyzny fizycznej….

Opowiadała mi też Mama, że kiedyś jakaś bardzo już starsza pani, postanowiła wyjść za mąż. Mama zdumiona spytała :,, a po co pani ,na stare lata jeszcze za mąż wychodzić?” na co staruszka odrzekła szczerze: jak to po co? A kto mi drewek do pieca narąbie i wodę ze studni przyniesie?’’

Panowie drodzy, zejdźcie na ziemię z obłoków….nie tylko wy, ale i kobiety muszą kierować się w życiu pragmatyzmem ….

Nim list zakończę, chciałabym jeszcze serdecznie zaapelować do wszystkich kobiet- ta ogromna różnica płci, która nas z nimi dzieli jest też przecież fascynującą i potrzebną różnicą, nie  czyńcie ze swoich synów ,delikatnych, rozpieszczonych  panienek, a ze swoich mężów potulnych  gospodyń…



.POZWÓLCIE MĘŻCZYZNOM ,…MĘŻCZYZNAMI POZOSTAĆ!



A gdyby któraś ze znajomych kobiet chciała teraz swego mężczyznę zahartować i przywrócić do stanu  pełnej harmonii z naturą…niech go na kilka zimowych miesięcy do Żmudzinów wyśle, jeśli tu i teraz, wśród Rycerstwa żmudzkiego wytrwa to wszystko przetrzyma ….! J





pozdrawiam serdecznie!!!







2 komentarze:

  1. Czytam i czytam....hmmm może faktycznie ten świat z tradycjnym podziałem na męsko-damski staje się już nieco archaiczny....smutno. Ale dla pociechy patrze w lustro na swój wciąż niewydepilowany tors :) nie jest źle - wszystkie włoski na swoim miejcu :)i niech już tak zostanie.

    OdpowiedzUsuń
  2. cudowny komentarz! DZIEKUJĘ!!!! :D pozdrawiam serdecznie !!!!!!

    OdpowiedzUsuń