............

poniedziałek, 13 maja 2013

listy znad Niemna......: CO Z TĄ POTENCJĄ .........??????

listy znad Niemna......: CO Z TĄ POTENCJĄ .........??????: POTENCJA    wystawa rzeźby i grafiki KAUNAS 10.05.2013 Na tę wystawę oczekiwałam z niepokojem i napięciem…POTENCJA: tytuł ,który wielu...

CO Z TĄ POTENCJĄ .........??????


POTENCJA    wystawa rzeźby i grafiki KAUNAS 10.05.2013

Na tę wystawę oczekiwałam z niepokojem i napięciem…POTENCJA: tytuł ,który wielu uważało za zbyt jednoznaczny, wcale przecież takim nie jest…Istnieje co najmniej kilka definicji na ten temat. Pozwólcie, że posłużę się cytatami z wikipedii :
1.Potencja (łac. potentia - zdolność, możliwość) - według Arystotelesa jest to moment możliwości (gr. dýnamis), który oznacza, że to, co rzeczywiste, ma możliwość stać się zupełnie czymś innym, niż jest w tej chwili. Drugi moment to moment aktualności (gr. enérgeia) - czyli akt (łac. actus)
Ruch zatem jest przejściem od potencji do aktu.( wikipedia)

2.Potencja homeopatyczna lub potęga homeopatyczna – termin określający stopień rozcieńczenia środka homeopatycznego. Ma postać kodu literowo-cyfrowego, który zostaje wymieniony po łacińskiej nazwie surowca, z którego został wyprodukowany lek homeopatyczny, np. Aurum metallicum MK, Calcarea carbonica D200, Rhus toxicodendron D30. ( wikipedia)

3.Jest to zdolność (organizmu) do reakcji seksualnych, mierzona częstotliwością reakcji seksualnych w jednostce czasu.
( wikipedia)

Tak więc wybierając się na otwarcie tej wystawy ,zastanawiałam się w jaki sposób litewscy artyści przekażą swoją wizję POTENCJI- jak się do niej odniosą i jakie zastosują rozwiązania techniczne, artystyczne, aby swoim przemyśleniom nadać realny kształt ?

O JAKIEJ POTENCJI OPOWIEDZĄ ICH PRACE????

  Czy to co zobaczę, a może nawet dotknę … hmm…. ( projekt autorstwa Evaldasa Mikalauskasa i Mindaugasa Jurenasa, skierowany był do grafików i rzeźbiarzy ) wywoła u mnie zachwyt, zdziwienie, oburzenie czy też konsternację?

Do projektu przystąpili artyści z całej Litwy-( choć nie wszystkie prace zostały zakwalifikowane przez komisję konkursową ) –, a na wystawie w Galerii Obrazu, Muzeum im .Ciurlonisa pokazano  najlepsze dzieła.

 PIERWSZA REFLEKSJA:

Mile zaskoczył mnie POTENCJAŁ TWÓRCZY artystów średniego i starszego pokolenia- młodzi Litwini mają wspaniałych nauczycieli, od których mogą się wiele dobrego nauczyć.
To raczej młodzież okazała się dosyć powściągliwa i zachowawcza, choć to przecież od nich można by oczekiwać ,,fajerwerków’’ J))
Młodzi litewscy artyści poszukując swojej własnej drogi, coraz częściej szukają inspiracji w sztuce zachodniej .Oby znalazło się więcej i takich ,którzy potrafią tworzyć nowocześnie, a jednocześnie sięgać do korzeni. Sztuka Bałtów jest przecież bardzo bogata i ciekawa!  Byłam przekonana, że na tej wystawie znajdzie się  więcej  prac nawiązujących do bałtyckiej mitologii, starych wierzeń  i  folkloru.


Kilka prac mnie jednak poruszyło ( grafiki ukazujące temat przemocy i agresji ) a  kilka rozbawiło…jak choćby rzeźba przedstawiająca niezbyt urodziwego mężczyznę marzącego o wiecznej potencji…J



Spacerując po galerii i przyglądając się uważnie prezentowanym pracom, musiałam zadać  sobie kilka podstawowych  pytań : Czy wystawa kogoś zachwyciła? …Czy zaszokowała lub oburzyła ??? …Czy wniosła coś nowego, poruszyła sumienia, przewróciła do góry nogami wyobrażenia o współczesnej sztuce?...hmmm….
REFLEKSJA DRUGA:

Temat seksualnej potencji był przedstawiony w sposób niezwykle powściągliwy, symboliczny…obyło się bez wstrząsu i skandalu…J
Unoszący się i opadający balon w kształcie ogromnego białego penisa nie budził u nikogo ani oburzenia ani rozbawienia…hmmm


Obecnych na wernisażu pytałam o ich uwagi i oceny.
Większość zwiedzających miała wątpliwości co do związku treści prezentowanych prac z hasłem projektu… ( ?) Niektóre prezentowano już na innych wystawach-wydawały się więc przypadkowe…( ? )
Pod względem artystycznym poziom dosyć wyrównany-choć kilka prac zyskałoby przy lepszej ekspozycji …J
REFLEKSJA TRZECIA:  
Może szkoda, że w wystawie nie uczestniczyli też malarze???




Czy więc taka wystawa była niepotrzebna????

MOJA SUBIEKTYWNA OCENA: 

 Wystawa okazała się bardzo potrzebna bo mimo, iż nie okazała się  ,,trzęsieniem ziemi’’- to sprowokowała nas do gorącej dyskusji.
Siedząc po wernisażu w kawiarni nieopodal galerii, wymienialiśmy swoje spostrzeżenia i dzieliliśmy się przemyśleniami….
Co znaczy dla mnie POTENCJA….POTENCJAŁ TWÓRCZY? -jak się objawia, co go umacnia a co mu szkodzi?! Czy tworzymy z potrzeby czy konieczności? Czy popularność artysty przekłada się na jego twórczy potencjał, czy też nie ma znaczenia??? Czy wiek gra jakąś rolę ,czy pomaga czy ogranicza ?…a czasy, w których żyjemy???…czy nie narzucają nam obłędnego poszukiwania nowych dróg do spełnienia się w roli artysty? Czy współczesny odbiorca, pragnący przede wszystkim rozrywki-  pragnie jeszcze podziwiać  DZIEŁO SZTUKI czy raczej oklaskiwać ARTYSTĘ-który szokuje i bawi?
Jaki jest mój POTENCJAŁ TWÓRCZY i jak go mądrze spożytkować ?  J

Pomimo więc niedosytu, który towarzyszy mi po wystawie- myślę, że podziękowania należą się zarówno pomysłodawcom jak i organizatorom projektu i wystawy.
Evaldas Mikalauskas ( reprezent.grafików )  i Mindaugas Jurenas,( reprezent.rzeźbiarzy )  
Org,wystawy Lietuvos Dailininku Sajunga ,Muzeum im Ciurlonisa


PS: więcej fotografii zobaczycie na mojej facebookowej stronie:

 https://www.facebook.com/media/set/?set=a.10200332770774854.1073741850.1021999406&type=1&l=ffeaa354b3


wtorek, 7 maja 2013

listy znad Niemna......: Świat według motyla czyli moja ZIEMIA OBIECANA.......

listy znad Niemna......: Świat według motyla czyli moja ZIEMIA OBIECANA.......: Wracam do Kaunas.. (  tak WRACAM ) …. po bardzo krótkiej i intensywnej wizycie w Polsce…Po wystawie w olsztyńskiej filharmonii ,wrac...

Świat według motyla czyli moja ZIEMIA OBIECANA.....




Wracam do Kaunas.. (  tak WRACAM ) …. po bardzo krótkiej i intensywnej wizycie w Polsce…Po wystawie w olsztyńskiej filharmonii ,wracają też moje obrazy…między kilkoma innymi ,obraz ,który zatytułowałam ,,Ziemia Obiecana’’….Skłania mnie to do kilku ,nie zawsze wesołych refleksji…Po pierwsze – prace niby pochwalone i dobrze przyjęte-ale nikt nie chciał ich przygarnąć i kupić  bo …źle namalowane???…brzydkie???? smutne???? .Nie mam pojęcia L …wypadałoby wpaść w depresje lub chociaż obciąć sobie ucho…...ponieważ nie sprzedałam żadnej pracy-to oznacza to, tyle co oznacza….nie ma  pieniędzy, konto już puste, będzie trudno…. ale wciąż pozostają mi przecież…WIARA, NADZIEJA, MIŁOŚĆ …no i mimo wszystko, czuję się nieźle…bo wiosna ,bo maj, bo bocian na mojej mazurskiej chacie gniazdo buduje …
bo błękitne niebo,…a głupiemu to … zupełnie wystarcza…J



Refleksja kolejna…..Ziemia Obiecana, wędruje ze mną.. czy też to ja z nią wędruję!!!!????,, Tam skarb Twój gdzie serce  Twoje ‘’…???
...ach, serce moje gdzie jesteś?! W Polsce, na Litwie.. czy w Izraelu ????  <3
Tłuczesz się od świtu do nocy…niestrudzone i naiwne…czasem zupełnie bez sensu.. czasem na przekór…czasem od niechcenia…w zachwycie i bólu…a jednak…!
 Czasem wydaje mi się nawet, że mnie wcale nie słucha…że komuś innemu rytmicznie muzykuje i z oddaniem dźwięczy…

,,Niech mi pani namaluje wesoły obraz i żeby mnie zawsze rozweselał….’’
Prosi uprzejmie kobieta…ba…cóż odpisać?
Sama o to moje obrazy nieustannie proszę, by zechciały być takie i farby namawiam i pędzel grzeję w dłoni…..ale nie zawsze chcą proszę Pani…bo z nimi tak samo jak z sercem…żyją jak zechcą…raz błękitne raz purpurowe…J




Ach…gdyby mój Tata mógł te bociany zobaczyć…ależ byłby szczęśliwy!






Nie wiem czy bociany dolatują tak wysoko..? hmm….
A motyle???
 Jaką  radość sprawia mi widok jednego przebudzonego wiosną motyla !?…
WIĘC JEDNAK ŻYJESZ???? Patrzę na niego zdumiona…Wokół smutne szczątki jego braci i sióstr…a ON PRZETRWAŁ!?J



Nie dowierzam i on nie dowierza ,,, drży z podniecenia… niecierpliwie próbuje rozbić grubą szybę ….prostuje zmęczone skrzydła i wyfruwa wprost ku słońcu, gdy uchylam okno…Kolorowy, wolny, szczęśliwy!!!!!!! <3

Po powrocie do Kaunas.. drzwi otwieram z poczuciem ulgi i nawet ściany cieszą się na mój widok…i moje obrazy…a najbardziej to chyba młode pomidory i bazylia i lilia na parapecie… J
 DAJ NAM PIIIIĆ!!!!! –wołają od progu….  :)