............

środa, 25 stycznia 2012

z ziemi polskiej do ...litewskiej !

Kochani....
Gdyby kilka lat temu ktoś powiedział mi,że wyjadę z Polski i emigruję na wschód,na pewno byłabym zdziwiona...Gdy spotykam dawno niewidzianych znajomych i pytają gdzie teraz przebywam,a ja odpowiadam,że ,,na Litwie" widzę w ich oczach zdziwienie ,niedowierzanie i rozbawienie...Tak,to prawda ...ja sama się nieraz dziwię...Od kilku miesięcy mieszkam w Kaunas (Kowno)w mieście nad Niemnem.....Wyjechałam tutaj kompletnie ,,nieprzygotowana,,: bez znajomosci języka,bez majątku i bez pracy...Moim kapitałem jest wiara,nadzieja,miłość, optymizm i wyobraźnia....myślę,że to całkiem sporo i powinno w zupełnosci wystarczyć...
Na razie czuję się trochę jakbym przybyła tu z innej planety....Ludzie niby wyglądają jak ludzie,domy jak domy,drzewa jak drzewa...a jednak to obcy i tajemniczy świat,który z kilku powodów wcale nie tak łatwo daje się poznać.Po pierwsze język litewski melodyjny i miękki nie przypomina jednak żadnego znanego mi języka...to najstarszy indoeuropejski język w Europie....( będzie jeszcze okazja dokładniej to opisać...) Po drugie Litwini to nie Słowianie lecz Bałtowie...a więc raczej sąsiedzi niż kuzyni....Po trzecie jak sami mówią o sobie ,wobec obcych są raczej nieufni a w relacjach z innymi niezbyt wylewni (...ta opinia na szczęście nie do końca jest prawdą!!! :) )
Tak jak obiecałam przed moim wyjazdem ,będę pisać w moich listach o swoich przygodach,odczuciach i obserwacjach...trochę o sobie ale więcej o otaczającej mnie rzeczywistosci...nowej i fascynującej....pełnej nieoczekiwanych i zazwyczaj miłych niespodzianek....o wszystkim co mnie jako malarkę interesuje szczególnie...o sztuce i artystach,o wystawach,koncertach i artystycznych projektach...ale też o tradycji,zwyczajach i kuchni..i o całkiem zwyczajnych ludziach spotkanych na ulicy czy w autobusie...Pewnie zastanawiacie się..jak to możliwe,skoro nie znam jeszcze litewskiego???Cha!!!!Litwini zwłaszcza ci w średnim wieku,mają nad Polakami tę przewagę,że często znają i to zupełnie nieźle język polski....W czasie radzieckiej okupacji oglądali polską telewizję,czytali polskie książki i słuchali polskiej muzyki....Wówczas Polska była dla nich oknem na zachód...a czym jest teraz ? To dobre pytanie....O to muszę spytać moich nowych litewskich Przyjaciół......
Na Litwie jest już o godzinę później....czas się pożegnać.....do następnego listu! DOBREJ NOCY!!!!
Chavele

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz